środa, 12 marca 2014

Może powrót?

Ostatnio tak sobie rozmyślałam i wymyśliłam, że może będę coś tu pisać. W sumie mam drugiego bloga, ale dwa też mogę prowadzić.
Ostatnio zauroczyła mnie Hetalia i cały czas myślę o Anglii i Ameryce. Oczywiście przełożyło się to na pracę domową z angielskiego. Trzeba było napisać e-maila do koleżanki, w którym opiszesz nowo poznanego chłopca. I zaczęła się moja wena twórcza. Napisałam, że poznałam Arthura Kirklanda'a. Wychwaliłam go, jaki to on miły i uprzejmy, chociaż naprawdę miałam ochotę napisać: dżentelmen o wnętrzu menela, który rozmawia z wróżkami.
Skoro już jesteśmy przy temacie Heci, to zniszczymy sobie psychikę piosenką Feliksa.
Polska górą ~