Chodziłyśmy z Karoliną po dworze i nie wiem, jak oni mogą hodować gęsi. One są takie straszne. Gdy leciały w moją stronę to ja zaczęłam biec. Traumatyczne przeżycie. Są jeszcze straszniejsze od naszych kogutów..
Wymyśliłam imię dla mojego szczeniaka. Z początku miał być Edward, ale teraz wybrałam dwa i nie wiem, które będzie lepsze. Julian czy Henry? Ciężka decyzja.
Wczoraj byłam na spacerze. Poszłyśmy inną drogą niż zawsze, przez tak zwane "doły". Oczywiście bez żadnego powodu bym nie poszła. Po prostu mama musiała iść na pole przyprowadzić ciągnik. Z początku chciała, żebyśmy pojechały samochodem i ja bym nim wróciła, a ona ciągnikiem. Ja się oczywiście nie zgodziłam. Jeszcze bym go rozbiła i by było kłopotu.
W żniwa zawsze jest coś ciekawego do roboty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz