"Nie ma to jak lajtowy początek lajtowego dzionka.. "
Dzisiaj nie byłam w szkole. Była wycieczka do Olsztynka czy gdzieś tam i z jakąś inną klasą były lekcje, więc nie poszłam. Przynajmniej mogłam pospać sobie do południa.
Nawet się poświęciłam i wyszłam na dwór. Musiałam trawę dla królika urwać. Aż mnie głowa od tego świeżego powietrza rozbolała -.- Jak wracałam z łąki to przeszłam przez lasek i znalazłam grzyby. Nawet nie pomyślałabym, że tam grzyby będą. Przeszłam się po lesie i sporo tych grzybków znalazłam. Co prawda pod koniec zbierania straciłam orientację gdzie się znajduję. Ale jakoś ogarnęłam w którą stronę iść.
Następnym razem jak będę iść do lasu, to zwiążę włosy.. Trochę się zaczepiają jak są rozpuszczone.
Poza tym co ja mogłam robić? Oczywiście oglądać anime. Nadal walczę i jestem przy 214 odcinku Bleach'a. Chciałabym to już skończyć i zacząć coś innego. Nie wiem, co mnie naszło na tasiemca.
Na polski musiałam przeczytać kawałek Homera. Już bym sobie odpuściła po pierwszych słowach: "Gniew, bogini, opiewaj Achilla, syna Peleusa..." Po co my w ogóle mamy to czytać? W tym tygodniu będziemy przerabiać książkę "Stary człowiek i morze." Już mi się z tytułu nie podoba, ale nawet nie wypożyczyłam tej książki jeszcze.
Poza tym moja kuzynka, Karolina chodzi do podstawówki do szkoły tam gdzie ja chodziłam. Przyniosła mi jakieś zaproszenie i powiedziała, że nauczyciel od historii jej to dał, żeby mi przekazała. Ja w ogóle nie wiem, o co chodzi, no ale czytam. "Ktoś tam, ktoś tam, ktoś tam mają zaszczyt zaprosić na Koncert jubileuszowy z okazji I rocznicy nadania szkole w Płocochowie imienia..." Dobra, dalej pisać nie będę. Zastanawiałam się, z jakiego powodu ja to zaproszenie dostałam, ale przypomniałam sobie że brałam udział w konkursie w tamtej szkole i któreś miejsce zajęłam. To ma być podsumowanie tych konkursów.
I tak nie mam zamiaru tam iść..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz