niedziela, 30 czerwca 2013

Bardzo długa nieobecności i kłopoty.

Przepraszam, za moją długą nieobecność. Dużo się wydarzyło w przeciągu tych dni. Pożegnanie z klasą, zerwanie z chłopakiem... W środę wyjeżdżam, aby chodziaż na dwa miesiące zapomnieć o tym. Niby nic szczególnego, ale zostawiło we mnie głęboką bliznę, która będzie tam i będzie. Nie czuje w tym roku wakacji. Bardzo prawdopodobne, że przez pogodę, która płata wszystkim figle. Dzisiaj pod koniec dnia coś się przejaśniło, ale nie wiem czy do jutra wytrzyma. Ja, fanka Stephen Kinga nie mogłam się powstrzymać od kupna nowej książki pod tytułem: Joyland. 80 stron już za mną i pewnie za chwilę pójdę czytać, zważywszy na godzinę. Dobranoc :*


                                                                                                                                                              Wrona

czwartek, 27 czerwca 2013

Precz z burzami!

Po ostatniej burzy nie miałam internetu przez trzy dni.. 
Dzisiaj buło wielkie sprzątanie w domu, bo w sobotę moja siostra wyprawia osiemnastkę. Sprawdzałyśmy, czy działa wieża żeby muzykę odtwarzać. Na szczęście działa. Ostatnio używaliśmy jej gdy miałam mniej więcej 7 lat. Nawet jakaś płyta była w środku. Takie hiciory tam znalazłam :D Jakieś niemieckie disco. Z lekka załamałyśmy się gdy tego słuchałyśmy. 
Sporo osób nam się w sobotę na chatę zwali. Jakieś 3-4 osoby będą u nas nocować.

Ostatnio zastanawiałam się, co będę robić w wakacje. Zdecydowałam, że przejadę się zo pałacu w Jadwisinie. Trochę nudawo samemu tam być, więc muszę kogoś ze sobą wziąć. Myślałam, że może Ola pojechałaby ze mną. Coś wspominała, że też nie ma planów na wakacje. Zapytam się jej jutro.


Zauważyłam, że przez te wszystkie kawaii rzeczy w anime zaczęłam lubić słodkie rzeczy. Mój pokój jest teraz zawalony pluszakami i chibi rysunkami. Ogólnie mam więcej słitaśnych rzeczy.

Tradycyjnie teraz będzie jakaś piosenka. 

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Znów szpital -.-

 Właśnie jaram się oglądaniem fotek Kwangmina i Youngmina. Oni są tacy cudowni <3
Mniejsza o to.. Wypadałoby pokazać się w szkole. Jutro przejdę się na pięć lekcji, a później to już na zakończenie roku. Pisałam do Doroty i podobno są same luźne lekcje. Nie będę nawet brać książek. Może ewentualnie ze dwa zeszyty. 
Byłam dzisiaj u laryngologa. Oczywiście coś nie tak z uchem. Jakieś badania mi robili, tabletki przepisali i jeszcze w szpitalu jakieś tak prześwietlenia robili. 
Właśnie przed chwilą rozkminiłam jak obsłużyć to dziwne pudełko od kropli do nosa. To było nie lada wyzwanie. Musiałam użyć ulotki dołączonej do opakowania ^.6
Teraz przejdę do tematu anime.. Obejrzałam nowy odcinek Toaru Kagaku no Railgun i muszę stwierdzić, że to po prostu kawałek z Toaru Majutsu no Index. Trochę zamula, więc nie trzeba się zbytnio wczuwać w oglądanie. Teraz jestem przy ósmym odcinku Kokoro Connect. Myślałam, że to będzie bardziej emocjonujące anime. Zawiodłam się na nim. Ale jak to ja mam w zwyczaju nigdy nie kończę oglądania anime w połowie serii. To tak jakby moje motto. Czyli muszę jak najszybciej skończyć oglądać to chujostwo, żeby się uwolnić.
Byłam u fotografa. Na czwartek będę mieć wywołane zdjęcia z Jadwisina. Gdy ta fotografka zobaczyła te zdjęcia, to od razu zaczął się szczegółowy wywiad odnośnie Czasu Honoru, Różczki i Zakościelnego (skąd ja mogę wiedzieć, czy on ma dziewczynę? Nie pytałam o takie rzeczy. ). Najpierw musiałam się z nią ugadać, żeby mnie wypuściła. 

Hmm.. Teraz muszę przeanalizować, jakie piosenki dodawałam wcześniej. Wydaje mi się, że No More Dream jeszcze nie było. 

 

niedziela, 23 czerwca 2013

Nie działał mi Internet.

Przez kilka dni nie działał mi internet, a teraz jak już działa, to się strasznie zacina.
 Chyba uzależniłam się od pisania bloga. (o.o) Gdy nic nie napiszę, to źle się czuję.. 
Nie mam zbyt wiele czasu na napisanie, ponieważ przyjechał Mateusz (chłopak mojej siostry) i mi okupują komputer. Teraz poszli na spacer, więc mam chwilę.
Dzisiaj karmiłam małe Zosie strzykawką. Nie umieją same jeść z miski, więc muszę je karmić. Poza tym mam pewne podejrzenia, że jeszcze inna kotka będzie mieć kociaki. Na razie muszę oswoić te maluchy od bezimiennej kotki. Nawet nie wiem, jak te kociaki nazywać. Na razie są czarny, szary i rudy. Trzeba będzie coś bardziej kreatywnego wymyślić. Zosie nazywam od imienia ich matki - Zofii. Czyli jest Zoś pierwszy, drugi i trzeci.
Przekonałam się, że bieganie w japonkach po łące to nie najlepszy pomysł. Jak to na wsi, hoduje się krowy, więc trzeba je wyprowadzić, przewiązać i na wieczór zegnać. Zazwyczaj ja je sprowadzam, bo i tak nie mam innych zajęć. Pomagają mi w tym moje psy - Kama i Bambus. No cóż, muszę przyznać, że Kama jest bardzo pomocna. Przegania obce krowy z naszych łąk, a Bambo tylko mi towarzyszy. 

Jak się nie mylę, to wczoraj były jakieś tam mistrzostwa  w drifcie. Chcieliśmy z Ingą i Mateuszem tam jechać, ale Mat będzie miał prawo jazdy w przyszłym tygodniu, a Icia jeszcze na egzamin czeka. No cóż, szkoda. 
 
No to teraz sobie sprawdzimy, czy mój super szybki komputer nie zawiesi się, gdy otworzę drugą kartę z yt.  
Onew i Luna - Can I have this dance.
 

środa, 19 czerwca 2013

 Ostatnio wczułam się w oglądanie anime i jakoś wyszło, że nawet o dodaniu posta wczoraj zapomniałam.
Obejrzałam Oda Nobuna no Yabou. O takich rzeczach to ja mogłabym się uczyć na historii. Co mnie obchodzą jakieś pierdoły o królach polski i inne tego typu rzeczy? Polska szkoła jest nudna. Ponadto rozważałam ostatnio o mundurkach japońskich i doszłam do wniosku, że u nas w szkołach też można by je wprowadzić. Tylko jakieś ładne oczywiście. Nie trzeba się wtedy zastanawiać co na siebie włożyć. To zdecydowanie ułatwiłoby życie. 
Dzisiaj i wczoraj w nocy zaliczyłam dwie serie Yuru Yuri. Nawet nie spodziewałam się, iż to anime mi się spodoba. Szok. Co prawda trochę przesłodzone, ale mam miłe wrażenia po obejrzeniu tego. Trochę podobne do  Strawberry Panic. Nigdy nie zapomnę o tej głupocie xD To na zawsze zrujnowało moją psychikę.
Zauważyłam, że zniknęło sześć moich kociaków. Już myślałam, że pies coś im zrobił. Przeszukałam całe podwórko i znalazłam pięć z nich. Dwa "nowe" były na piwnicy. Żeby je nakarmić, to musiałam przedostawać się przez pokrzywy do pasa. Nie było to nic przyjemnego -.- Zosie były między górą desek. Je akurat łatwo było schwytać, bo nie są dzikie. 
Tylko jeden cały rudy mi gdzieś uciekł i nie mam pojęcia gdzie go szukać. 

Jak szaleć, to na całego. Jak obejrzałam przesłodzone anime, to teraz dodam równie słodzutką piosenkę. 
 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Pałac Radziwiłłów.

 Wczoraj o szóstej rano pojechałam do pałacu Radziwiłłów. Nagrywali tam "Czas Honoru". Trochę dziwnie jest rozmawiać z aktorami, których dotąd widziałam tylko w telewizji, być przy nagrywaniu i widzieć to wszystko na żywo. 
Gdy przyjechałam, to jeszcze nic się nie działo. Gdzieś o ósmej zaczęły się przygotowania. Trochę monotonne to nagrywanie. Najpierw ze dwa razy próba, potem jeszcze trzeba to nakręcić. Tak więc poszłam sobie spać jak były nudne sceny. 
Jak się okazało, aktorzy byli bardzo mili. Rozmawiałam z Magdą Różczką i Maćkiem Zakościelnym. Trochę mi głupio było do nich po imieniu mówić, ale jak chcieli.. Nawet mam z nimi zdjęcia. Z Cielecką też chciałam sobie zdjęcie zrobić, ale gdzieś mi uciekła ;/ Poza tym był jeszcze jakiś taki pan łysy. Nieraz go w telewizji widziałam ale nie wiem jak on się nazywa.
Przyjechało około 20 samochodów i jakieś 40 ludzi. Poza tym poprzywozili starodawne meble, łóżka i w ogóle cały pałac tym zagracili. 
Najbardziej rozwaliła mnie "kroplówka" czyli butelka z wodą na jakimś kiju. Doprawdy, ciężko chorzy są w tych filmach.
Mam dużo zdjęć, ale coś mi się nie chcą na komputer zgrać. Jak mi się uda to wstawię.
Około godziny 22 skończyli nagrywanie i wszyscy poszli. Niektórzy nocowali w busach, a inni jechali do domów. Zostałam sama w pałacu. Tam jest tak strasznie w nocy, że się nawet oddychać bałam. Przesuń nogę o milimetr, a podłoga już skrzypi. Tata pojechał bramę zamknąć a ja ze strachu umierałam. Jeszcze obeszliśmy pałac, pozamykaliśmy okna i drzwi. Niektóre drzwi nie działały, więc łóżkami przystawialiśmy lub czym się tam dało.  Jeszcze drzwi od piwnicy się popsuły i w nocy je naprawialiśmy. 
Dzisiaj o siódmej rano wróciłam do domu. Chciałabym jeszcze raz przejechać się tam. Będą nagrywać chyba do końca tygodnia. Mają szyby wybijać i jeszcze jakąś strzelaninę robić. Będę sobie musiała to w telewizji obejrzeć :D
 

sobota, 15 czerwca 2013

Anime

Dzisiaj nie robiłam nic ciekawego oprócz oglądania anime. Ogólnie Kami-sama Hajimeshita jakoś dało się znieść. Głupia główna bohaterka i cudowny chłopak. Oglądałam całe ze względu na Tomoe. Nie odpuszczę sobie, jak zobaczę kogoś tak uroczego ;p Poza tym zawsze układam swoją wersję w anime, gdzie zawsze chłopacy odrzucają dziewczyny. To mi jakoś poprawia humor. 
Teraz planuję obejrzeć Fate/Zero ale nic jeszcze nie jest postanowione. Pewnie zmienię jeszcze ze trzy razy zdanie zanim coś zacznę. 
Jutro jadę na plan filmowy. Co prawda z tych bardziej znanych aktorów będzie tylko Magdalena Cielecka, ale to zawsze coś. Mam nadzieję, że będzie ciekawie..


piątek, 14 czerwca 2013

Nudny dzień.

 Dzisiaj mam nudny dzień, więc post nie będzie jakiś szczególnie interesujący.
Rano nie było prądu, więc nawet nie mogłam obejrzeć sobie telewizji. Dokończyłam czytać książkę (już drugi raz ją czytałam) - "Bal Umarłych Dziewczyn". Ogólnie jest to moja ulubiona książka. Wampiry, zabójstwa czyli moje klimaty. 
Później gdy  elektrycy włączyli światło to oglądałam anime. Najnowszy odcinek Naruto Shippuuden i Toaru Kagaku No Railgun. Teraz oglądam Kami-sama Hajimeshita. Jestem przy 50 sekundzie i nie wiem czy dalej wytrzymam. Ale jestem dość zawzięta i jakoś poradzę sobie z takimi głupotami. Obawiam się, że to będzie zły wybór..
Poza tym moja siostra ma dzisiaj osiemnaste urodziny, ale wyprawia w następną sobotę. 

Wczoraj przypomniało mi się, że stworzyłam grę dla fanów k-popu. Grałam w nią z Icią i Karoliną. Nazwałam tą grę kalendarzyki. Znalazłam stare kalendarzyki (takie małe), ustaliłam zasady i tak powstała gra. A więc ponapisywałam na tych kalendarzach nazwy zespołów, imiona piosenkarzy itp. i później coś w stylu wojny. Ale nie będę tu tego opisywać, bo to dość skomplikowane. 
 

czwartek, 13 czerwca 2013

Szpital.

Niestety nie mogłam dodawać postów, ponieważ byłam w szpitalu. 
Ale zacznijmy wszystko od początku..
 W niedzielę wstałam z silnym bólem głowy. Wzięłam jakąś tabletkę i myślałam, że mi przejdzie. Poszłam nakarmić kociaki. (Najpierw trzeba było wejść po tej nieszczęsnej drabinie) Gdy wracałam do domu, czułam się źle. Przez pewien czas w ogóle nic nie słyszałam i przewróciłabym się na prostej drodze. Na szczęście Kama (mój pies) była za mną i się jej podtrzymałam. Później ból głowy ustąpił, ale okazało się, że mam gorączkę. Po południu czułam się już lepiej i pojechaliśmy do babci, która obchodziła dziewięćdziesiąte urodziny. 
Zawsze lubię tam jeździć. Oglądałam tam telewizję i co widzę? Uwaga, uwaga - wielki moment: K-pop w telewizji! No szok po prostu. Dokładnie to Girls Generation. Mówili, że dziewczyny mają swoją trasę koncertową i coraz więcej osób interesuje się koreańską muzyką.


 Następnego dnia (poniedziałek)  cały czas bolała mnie głowa, żadne tabletki nie pomagały. Do tego doszedł ból gardła i na ucho nie słyszałam. Poszłam do lekarza, który skierował mnie do szpitala. Nienawidzę szpitali. Gdy zobaczę krew lub jakąś igłę to od razu robi mi się słabo. No ale cóż, jak trzeba, to trzeba. 
Na dzień dobry wbili mi jakąś igłę w rękę (mniej więcej było to tak jak u MIR'a. Strasznie oporna na to byłam ^^) Później podawali mi przez to coś antybiotyki. Okazało się, że mam zapalenie zatok, gardła i ucha. Wiem, sporo tego. Na dodatek nie było tam nikogo w moim wieku, tylko same niemowlaki i strasznie mi się nudziło.  Nie miałam innego wyboru, więc czytałam książki. W środę odwiedziły mnie Ola i Dorota. Miło było, gdy ktoś do mnie przyszedł. Czas szybko nam zleciał, ale przynajmniej humor mi się poprawił. 
Ostatnio gdy dawali mi te antybiotyki dożylnie to strasznie mnie ręka bolała. Tak było po trzy razy dziennie. Później to już w ogóle nie chciało mi to wchodzić. Poza tym nie mogłam nawet ręki zgiąć (i to prawej) bo napierdzielało jak tak igła mi tam siedziała w środku. 
Dzisiaj mama wypisała mnie na własne żądanie. Nie miała wyboru, bo się uparłam. W szpitalu chcieli mnie trzymać dziesięć dni, ale wyszłam po czterech. Teraz jestem już w domu i mam torbę lekarstw, które muszę po trzy razy dziennie brać.



Gdy wracałam ze szpitala, mama zakręciła jeszcze na chwilę do cioci coś załatwić. Spotkałam się z Karoliną. Obczaiłam na jej laptopie jakiegoś bloga. Zdziwiło mnie, że tak szybko go usnęła z listy ulubionych i nawet nie dała go otworzyć. Udało mi się zobaczyć adres. Gdy wróciłam do domu, zobaczyłam go na swoim komputerze.
Już w tej chwili usuwam ją z listy autorów. W ogóle nie pisała tu postów i mówiła mi że jej się nie chce pisać. Założyła swojego bloga i rżnęła ode mnie filmiki, nagłówki a nawet treść postów. Nikt nigdy mnie tak nie wkurwił jak ona. Jak już zakłada bloga, to niech go sama pisze. Żałosne po prostu. 
 

Jeszcze bardzo ważna informacja. W zeszłym tygodniu skończyłam oglądać La Storia Della Arcana Famiglia. Anime warte obejrzenia. Ciekawa fabuła i oczywiście ładni chłopcy ;p

Oglądałam dzisiaj mecz w siatkówkę: Japonia - Holandia. Na Japonię to ja mogę zawsze patrzeć. No i oczywiście wygrali. 

  W niedzielę jadę na plan filmowy "Czasu Honoru". Zajebiście. Będę mieć okazję, żeby zobaczyć tych wszystkich aktorów. 
 

sobota, 8 czerwca 2013

Post pod przymusem Nao-chan

Naomi: Zacznę od tego, że właśnie jestem u Sharon i zmuszam ją do napisania posta. Ona chyba nawet nie miałaby nic przeciwko, gdybym to ja pisała w jej imieniu, ale jakoś szczególnie mnie to nie obchodzi. Ma napisać i już. (słowa Karoliny w tle "jesteś wredna". Ale ja wiem o tym ) Będę ją dręczyć, żeby codziennie coś pisała, a nie siedzi taki leń w domu i nic nie robi. xD 
Urządzimy sobie wieczór oglądania anime. Po zakończeniu pisania oczywiście. Teraz oddaję klawiaturę Sharon i niech kontynuuje... Sayo ~



Odzyskałam swojego laptopa i teraz mogę osobiście coś napisać. (w końcu..) 
Dawno nie pisałam (nawet baaaardzo dawno) ale Nao-chan tak działa na ludzi, że jak coś chce, to  musi się to stać i nikt nie ma prawa się jej sprzeciwić. 
Dzisiaj jakoś nie chciało mi się wstawać, więc obudziłam się kilka minut przed południem. Jak zawsze chciałam wziąć ubranie z szafki , a tu kotka sobie śpi, więc ją stamtąd wyjęłam...
( Naomi: Nigdy Ci nie zapomnę tej "szawki" przez "w" ^^. Śmiechowo jest obok Ciebie, gdy piszesz posta) 
( Sharon: KAŻDEMU SIĘ MOŻE POMYLIĆ!!!)
(Nao: Moja polonistka by Cię chyba zabiła)
...ubrałam się i za jakąś godzinę znów przechodzę obok szafki. Usłyszałam, że coś chrobocze, więc otwieram ją a tu kotka z kociakiem.(I weź tu człowieku nie zamykaj swej skrytki na ciuchy gdy w pobliżu grasuje kotka w ciąży!!!). Kociak był czarny i miał białą łatkę na uchu. Kawaii kocio. 
Daria nazwała moją kotkę Estella. Tak jak baton z Biedronki xD I tak pozostało.
Później przyszedł czas na oglądanie anime. Tym razem wybrałam Naruto SD. (coś mnie naszło).  
Naomi mówi, że opornie idzie mi to pisanie.. No i chyba ma rację. Poza tym coś mi się klawiatura zacina. 
Teraz będziemy oglądać razem anime. Prawdopodobnie jakiś horror. Jeszcze nic nie wybrałyśmy. 


piątek, 7 czerwca 2013

Wystawa lalek.


Na zajęciach artystycznych poszliśmy na wystawę lalek do galerii sztuki. Były całkiem ładne. Gdy wróciliśmy, to musieliśmy je narysować.. Kiedyś chciałabym kupić sobie dollfie, ale ceny są trochę przerażające.   
Poza tym marzy mi się wyjazd do Japonii. Chyba każdy otaku tego pragnie. Przejść się po ulicach Tokio, podziwiać cosplaye. Cóż, warto mieć jakiekolwiek marzenia. 

Ostatnio przypomniało mi się o pałacu Radziwiłłów w Jadwisinie. Byłam tam w poprzednie wakacje i było po prostu cudownie. Teraz oto zdradzę wielką tajemnicę - otóż będzie tam kręcony serial (nie powiem jaki ;p ) w przyszłym tygodniu. Chciałabym tam jechać z Karoliną. Mam nadzieję, że tata weźmie nas ze sobą do pałacu. Pamiętam, gdy byłyśmy tam za pierwszym razem. Oglądałyśmy wszystkie pokoje, grałyśmy w piłkarzyki i  bilard w podziemiach. Ja chcę jechać jeszcze raz! Zapewne w następną sobotę lub w wakacje, ale chciałabym zobaczyć, jak nagrywają ten serial. Aktorzynów się tam nazbiera. Można by ich na żywo obczaić. 
 Wczoraj na ostatnich trzech godzinach lekcyjnych były jakieś tam zawody. Nie wiem, jaki miało to cel, ale nie będę w szczegóły wnikać. Konkurencje klas drugich - tak to można nazwać. Część wiedzowa i sportowa, czyli jakieś pierdoły. Tylko siedzieliśmy i patrzyliśmy. Później był mecz. Coś sporo tych goli było, ale się z Dorotą zagadałyśmy i prawie wszystkie przegapiłyśmy. Rozmawiałyśmy o Euro 2012. Nawet nie przypuszczałam, że będę to oglądać, a tu niespodzianka i żadnego meczu nie przegapiłam. Szczególnie gdy była Hiszpania i Włochy. Polska mnie mało obchodzi, nie jestem jakąś super patriotką. 
W szkole nawinął nam się temat anime (jak prawie zawsze). Skończyło się na tym, że musiałam tłumaczyć co to jest yaoi, yuri, shoujo-ai i tak dalej.. Weź wytłumacz to niewtajemniczonym osobom. 

Ostatnio z siostrą oglądałam teledysk Boyfriend. Nie pamiętam już co to dokładnie było. Oglądamy, oglądamy i nagle taką głupotę walnęłam, że bliźniacy są do siebie podobni. [to przecież oczywiste, wiem] xD Później się z tego śmiałyśmy. Ale tak naprawdę to zawsze łatwo było  ich odróżnić, a teraz to trochę trudniej.
 ~
Teraz zastanawiam się, jaką piosenkę dodać.. Przejrzałam poprzednie wpisy i chyba nie dodawałam NU'EST Face. Jak ja mogłam taki błąd popełnić? Och, wybacz mi Ren'ie. 
( Jeżeli ktoś nie zna NU'EST, to niech obczai sobie blondyna w kucyku. Jest cudowny <3 )

 

środa, 5 czerwca 2013

Dzisiaj dałam poduszkę Dorocie. Trochę przypominała mi japoński styl: kokardki, koraliki itp. Taka kawaii. Jutro zaniosę drugą dla Oli. 
Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że Aleksandra to ładne imię, ale gdybym się tak nazywała, to nie chciałabym, żeby ktoś mówił na mnie Ola. Wolałabym Xandra. Coś jak jak Xander z U-kiss
Jutro mam sprawdzian z geografii, ale wcale się nie uczyłam. W ogóle się na nauce nie mogłam skupić. Będziemy na technice robić pierdoły z żyłek lub sznurówek (nawet nie wiem jak to się nazywa). Próbowałam zacząć to robić, ale mi nie wychodziło i się strasznie wkurwiłam. Aż musiałam pójść na spacer, żeby się uspokoić. Na dodatek mój pies za mną poszedł i cały czas na mnie skakał lub opluwał rękę -.- 
Straciłam wenę w połowie posta, ponieważ w międzyczasie oglądam filmiki na yt. Dziwnie zobaczyć Key'a, który śpiewa NU ABO. Chociaż po nim to się wszystkiego można spodziewać. 
Idę oglądać Top Model. 


wtorek, 4 czerwca 2013

Cały czas burze.

Za każdym razem, kiedy chciałam napisać posta to przechodziła burza i musiałam wyłączać komputer. To już zaczyna mnie irytować. -.- 
Ostatnio mam pecha, bo wczoraj i dzisiaj jak od przystanku do domu jadę rowerem to pada deszcz i moknę.
Przypadkowo trafiłam na  dance tutorial (z Pops in Seoul) Super Junior Sorry Sorry, obejrzałam i nauczyłam się tego tańczyć. W teledysku wyglądało to na dość skomplikowane, ale w rzeczywistości jest bardzo proste.
Na wychowaniu fizycznym musiałyśmy tańczyć, ale tak przy wszystkich to nie jest fajnie (i to jeszcze do jakiejś tandetnej muzyki). Tu sobie kurwa machnij nogą, tu ręką jeszcze się odwróć parę razy  i na następnej lekcji zatańcz na ocenę. No zajebiście. ;/ Jak ja kocham wf.. Jeszcze jutro mam dwie godziny aerobiku, chociaż na jednej będę poprawiać sprawdzian z niemieckiego.

Przeglądałam obrazki na nyanie i znalazłam "nową wersję Sasuke". Jeszcze ten Orochimaru  z tyłu.  Padłam jak to zobaczyłam ^^
 Wczoraj mi się nudziło, więc pomalowałam sobie końcówki włosów na różowo, a dzisiaj grzywkę. Nie miałam ciekawych zajęć to mama poleciła mi przeczytanie książki, no ale bez przesady. Aż tak bardzo to się nie nudziłam. Desperatką nie jestem o.o Wystarczą mi lektury. Teraz przerabiamy na polskim Małego Księcia. Głupszej książki nie mogli chyba wymyślić. Ogólnie dzisiaj z Kasią krytykowałyśmy szkolne lektury. Stwierdziłyśmy, że to dość dziwne gdy główni bohaterowie się zabijają i my mamy to czytać.. Chociaż po obejrzeniu Another i Guilty Crown to już nic mnie nie zdziwi. 
 

poniedziałek, 3 czerwca 2013

W końcu działa mi komputer.

 Ostatnio strasznie zacinał mi się komputer i nawet nie mogłam dodać postów. Na szczęście teraz działa już normalnie. Gdy Icia (tak nazywam moją siostrę) korzysta z naszego super szybkiego Internetu, to nie wytrzymuje nerwowo.
 Przeglądałam zdjęcia w komputerze i znalazłam Taemin'a, który widocznie nudził się na scenie  Padłam jak to zobaczyłam.  :3 Kocham go.


Oprócz obrazków znalazłam jeszcze foldery z muzyką.  Jestem zdziwiona, że kiedyś takich dziwnych piosenek słuchałam. Chociaż niektóre  są całkiem fajne. Mam do przesłuchania 280, a jestem przy 64.  Znalazłam jedną piosenkę disco polo. o.O Szok po prostu.
W końcu udało mi się skończyć Another! Teraz sobie poszaleję i obejrzę Yuru Yuri xD Postacie wyglądają na przesłodzone, ale może jakoś przeżyję. 
Muszę zabrać się za robienie ozdobnych poduszek dla Doroty, Wiktorii i Oli. Dokonam wymiany z Dorotą - poduszka za rysunek Near'a. N już narysowany, więc poduchę też muszę szybko skończyć. 
Dzisiaj musiałam zostać dwie godziny dłużej w szkole, żeby poprawić sprawdzian z matematyki. Nie poszło mi zbyt dobrze, ale co to szkodzi.. Oprócz tego mieliśmy dwie klasówki: z religii i geografii. Z gegry 5 dostałam. Chyba mam dobry dzień, tylko pogoda trochę brzydka. Akurat jak skończyłam lekcje, to rozpadał się deszcz i strasznie zmokłam. 

sobota, 1 czerwca 2013



Wczoraj oglądałam The Idol Star Athletics Championships 2013. Zajęło mi to trochę czasu - najpierw znaleźć z angielskimi napisami, później poczekać aż się załaduje. Ale i tak było warto.. Tak sobie popatrzeć na Niel'a i MIR'a. No i oczywiście Jo Kwon też był przez chwilę. 

Kiedyś oglądałam już mini dramę Boyfriend Coffee Friend, ale zapomniałam już o czym to było, więc dzisiaj obejrzałam to ponownie. Myślałam, że umrę ze śmiechu jak to zobaczyłam. Ach, ten Youngmin. 

Został mi jeszcze jeden odcinek Another, ale nie mogę nigdzie znaleźć niezacinającego się. To już sobie kurwa go obejrzałam i wszystkiego się dowiedziałam. ;/ No genialnie po prostu. 

 Rano zaczęłam pierwszy odcinek Hello Baby z Boyfriend, ale oczywiście w połowie musiało mi się zaciąć i nie mogę dalej oglądać. Już zaczyna mnie wkurzać ten komputer. 
Na tym muszę zakończyć post, ponieważ siostra mnie wygania -.-'