Dzisiaj mam nudny dzień, więc post nie będzie jakiś szczególnie interesujący.
Rano nie było prądu, więc nawet nie mogłam obejrzeć sobie telewizji. Dokończyłam czytać książkę (już drugi raz ją czytałam) - "Bal Umarłych Dziewczyn". Ogólnie jest to moja ulubiona książka. Wampiry, zabójstwa czyli moje klimaty.
Później gdy elektrycy włączyli światło to oglądałam anime. Najnowszy odcinek Naruto Shippuuden i Toaru Kagaku No Railgun. Teraz oglądam Kami-sama Hajimeshita. Jestem przy 50 sekundzie i nie wiem czy dalej wytrzymam. Ale jestem dość zawzięta i jakoś poradzę sobie z takimi głupotami. Obawiam się, że to będzie zły wybór..
Poza tym moja siostra ma dzisiaj osiemnaste urodziny, ale wyprawia w następną sobotę.
Wczoraj przypomniało mi się, że stworzyłam grę dla fanów k-popu. Grałam w nią z Icią i Karoliną. Nazwałam tą grę kalendarzyki. Znalazłam stare kalendarzyki (takie małe), ustaliłam zasady i tak powstała gra. A więc ponapisywałam na tych kalendarzach nazwy zespołów, imiona piosenkarzy itp. i później coś w stylu wojny. Ale nie będę tu tego opisywać, bo to dość skomplikowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz