niedziela, 30 czerwca 2013

Bardzo długa nieobecności i kłopoty.

Przepraszam, za moją długą nieobecność. Dużo się wydarzyło w przeciągu tych dni. Pożegnanie z klasą, zerwanie z chłopakiem... W środę wyjeżdżam, aby chodziaż na dwa miesiące zapomnieć o tym. Niby nic szczególnego, ale zostawiło we mnie głęboką bliznę, która będzie tam i będzie. Nie czuje w tym roku wakacji. Bardzo prawdopodobne, że przez pogodę, która płata wszystkim figle. Dzisiaj pod koniec dnia coś się przejaśniło, ale nie wiem czy do jutra wytrzyma. Ja, fanka Stephen Kinga nie mogłam się powstrzymać od kupna nowej książki pod tytułem: Joyland. 80 stron już za mną i pewnie za chwilę pójdę czytać, zważywszy na godzinę. Dobranoc :*


                                                                                                                                                              Wrona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz